Jej istotą jest porażenie neuronów ruchowych, które prowadzi do osłabnięcia, niedowładu oraz zaniku mięśni całego ciała, a w konsekwencji do śmierci. Choroba szybko postępuje w wielkim i świadomym bólu. Nie mogę poruszać rękoma, nie jestem w stanie chodzić, samodzielnie jeść, oddycha za mnie respirator. Leżąc w łóżku patrzę przez okno wspominając i marząc o chwilach spędzonych z rodziną. Każdy dzień jest dniem walki. Chcę walczyć, bo mam dla kogo - dla kochającej żony i dzieci.
Przekazując 1% podatku lub darowiznę Fundacji Avalon z dopiskiem Rojczyk, 7728 pomagacie mi Państwo w codziennym funkcjonowaniu.