Grzegorz Gackowski
Opuszczasz stronę Fundacji Avalon.
Kliknąłeś w link, który prowadzi do serwisu zewnętrznego . Fundacja Avalon nie bierze odpowiedzialności za treści, które pojawią się na tej stronie.

O mnie
Grzegorz, jego żona Joasia oraz dwójka dzieci – Kinga i Maciej – jeszcze niedawno cieszyli się spokojnym, szczęśliwym życiem rodzinnym. Niestety, z dnia na dzień wszystko się zmieniło. U Grzegorza zdiagnozowano stwardnienie zanikowe boczne (SLA) – chorobę, która powoli odbiera mu wszystko, co do tej pory było dla niego naturalne.
Grzegorz to człowiek o ogromnym sercu, pełen empatii i wrażliwości. Zawsze życzliwy, bezkonfliktowy, gotów pomóc każdemu, kto tego potrzebował. Kochający mąż, oddany tata, niezawodny przyjaciel. Jego pasją było wędkarstwo, taniec i gotowanie – spędzał długie godziny w kuchni, przygotowując pyszne dania dla swojej ukochanej rodziny. Był również mistrzem w majsterkowaniu – remonty i drobne naprawy w domu były dla niego czymś naturalnym. Grzegorz to prawdziwa „złota rączka”, na której można było zawsze polegać.
Jednak od momentu, gdy postawiono diagnozę, życie rodziny Gackowskich zamieniło się w nieustanną walkę. Szybki postęp choroby Grzegorza sprawił, że dziś porusza się na wózku inwalidzkim, ma problemy z mową i nie jest w stanie funkcjonować samodzielnie. Mimo to, nie poddaje się. Z determinacją, jaką tylko on potrafi, walczy z chorobą i stara się nie tracić nadziei.
W tej trudnej sytuacji Grzegorz wciąż stara się być wsparciem dla swojej ukochanej żony Joasi. Ich miłość i wzajemne wsparcie w obliczu tych dramatycznych wyzwań są niezwykłym przykładem siły ludzkiego ducha.
Rodzina Gackowskich potrzebuje naszej pomocy. Każdy dzień jest dla nich wyzwaniem, a walka o lepsze życie staje się coraz trudniejsza. Prosimy o wsparcie, które pomoże im przetrwać ten trudny czas i da nadzieję na przyszłość.
