Walka o życie mojego męża Dariusza zaczęła się 11 stycznia 2014 - to już dwa lata. Wbrew złym rokowaniom lekarzy Darek żyje !!! Do dnia dzisiejszego ciężką pracą i ogromną...
Walka o życie mojego męża Dariusza zaczęła się 11 stycznia 2014 - to już dwa lata. Wbrew złym rokowaniom lekarzy Darek żyje !!! Do dnia dzisiejszego ciężką pracą i ogromną determinacją osiągnął niesamowity postęp. Teraz walczymy nie o życie, ale o powrót do jeszcze lepszej sprawności !!! Dzięki pomocy wspaniałych ludzi stać nas na wypożyczenie sprzętu i wysoko specjalistyczną rehabilitację. Darek widząc swoje postępy bardzo chętnie ćwiczy i nigdy się nie poddaje. Nie zamierzamy zwątpić, że będzie jeszcze lepiej, cały czas widzimy to " ŚWIATEŁKO W TUNELU ". Przekaż 1% podatku lub darowiznę na rzecz FUNDACJI AVALON z dopiskiem PTASZYŃSKI, 3134KRS: 0000270809, NR KONTA do darowizn: 62 1600 1286 0003 0031 8642 6001Bardzo dziękujemy wszystkim, którzy nam pomagają i wspierają ciepłym słowem. Wiemy, że mamy PRAWDZIWYCH PRZYJACIÓŁ !!!
POMÓŻCIE NAM JE UTRZYMAĆ !!!
Bardzo dziękujemy wszystkim, którzy nam pomagają i wspierają ciepłym słowem. Wiemy, że mamy PRAWDZIWYCH PRZYJACIÓŁ !!!
Komentarze
brat obecnie jest na oddziale rehabilitacyjny m w Gdańsku. Codziennie ma ćwiczenia z rehabilitantami . W lutym kończy mu się tam pobyt i dalsza perspektywa to powrót do domu i ew. prywatna rehabilitacja ( niestety NFZ nie sypie kasą - kto w to wierzy jest głupcem ! Jesteśmy zdani na samych siebie - taka jest rzeczywistość - to straszne !!). Wiąże się z ogromnymi kosztami i strachem najbliższych czy sobie dadzą radę. Zebrane pieniądze pomogą np. wypożyczyć łóżko szpitalne, opłacić pielęgniarki, rehabilitantów, środki medyczne i higieniczne, zakupić sprzęt rehabilitacyjny itd. Potrzeb jest masa, a miesięczny koszt to często 5-6 tys. złotych. Dużo, czy mało ? Trzeba sobie samemu odpowiedzieć.
Codziennie ktoś jest u Darka. Staramy się oprócz intensywnej rehabilitacji ze strony wykwalifikowany ch osób sami robić proste ćwiczenia. Darek świetnie komunikuje się okiem, pracuje językiem i stara się mimika twarzy. Jednak to na co czekamy to powrót świadomych ruchów ciała. Ja wierzę , że mu się uda !!!