Nazywam się Olga Wencel. 31 lipca 2017 r. urodziłam synka, Jasia. Niestety moja radość nie trwała długo, ponieważ zaraz po porodzie zaczęłam mieć problemy z niedowładem rąk i nóg, podwójnym widzeniem, przełykaniem a w końcu nawet oddychaniem. Mojego długo wyczekiwanego synka nie mogłam wziąć nawet na ręce, nie mówiąc o bardziej wymagających czynnościach. Zdiagnozowano u mnie miastenię ciężką rzekomoporaźną, która nieleczona uniemożliwia normalne funkcjonowanie, bo powoduje niedowład mięśni. W Polsce na te chorobę autoimmunologiczną choruje zaledwie 5000 osób, a moja odmiana jest jeszcze rzadsza. Obecnie, dzięki agresywnemu leczeniu, którego podstawą są sterydy i inne leki celowo osłabiające moją odporność mogę w miarę normalnie funkcjonować i opiekować się moim synkiem. Niestety, choroba jest nieuleczalna a leczenie kosztowne, co jest sporym ciężarem. Jeżeli chcieliby Państwo uczynić go lżejszym i umożliwić mi zachowanie sprawności proszę o Pomoc.
WSPOMÓŻ MNIE W CODZIENNYCH ZMAGANIACH
Przekazując 1% podatku lub darowiznę Fundacji Avalon z dopiskiem Wencel, 8483 pomagacie mi Państwo w codziennej walce o samodzielność.