I mimo wielu skutków ubocznych byłam szczęśliwa. Niestety w 2014r. on powrócił ...tym razem w postaci przerzutu do jamy brzusznej. Po raz kolejny rzuciłam mu wyzwanie i po roku ciężkiego leczenia pokonałam. Ucierpiał jednak mój słuch, wzrok, serce, nerki, tarczyca, pojawiły się zaburzenia hormonalne, osteoporoza, padaczka, problemy z pamięcią i orientacją w terenie i wiele innych. Wciąż walczę o powrót do zdrowia, potrzebuję rehabilitacji, leków i suplementacji, a przede wszystkim Twojej pomocy.
PROSZĘ O POMOC W WALCE Z CHOROBĄ
Przekazując 1% podatku lub darowiznę Fundacji Avalon z dopiskiem Starczewska,7463 wspieracie Państwo moje leczenie oraz życie codzienne.