Mam na imię Marzena, mam 44 lata. 7 lutego 2016, doznałam wylewu w rdzeniu kręgowym, czego następstwem był paraliż 4 kończyn. Dwa dni wcześniej biegnąc na pomoc duszącemu się dziecku kobiety, u której pracowałam, nieświadomie naruszyłam kręgi, co spowodowało obrzęk blokujący dopływ tlenu do rdzenia kręgowego. Do tego feralnego dnia prowadziłam normalne, spokojne życie. Zawsze byłam pełną energii kobietą stawiającą czoła problemom i niepowodzeniom, 15 lat temu zginął mój mąż, wychowałam sama 2 cudowne córki. Widząc walkę moich córek i bliskich wierzę, że jest dla mnie szansa. Dzięki krótkiej rehabilitacji jestem już wstanie dostatecznie kontrolować lewą stronę mojego ciała, co pozwala mi na poruszanie się na wózku elektrycznym. Moją jedna nadzieją na samodzielność jest intensywna i kosztowna rehabilitacja.
PROSZĘ, WESPRZYJ MNIE W WALCE Z NIEPEŁNOSPRAWNOŚCIĄ
Przekazując 1% podatku lub darowiznę Fundacji Avalon z dopiskiem Sokół, 6510 pomagacie mi Państwo w codziennej walce o sprawność.