Katarzyna Sandurska

Nazywam się Kasia Sandurska mam 36 lat, moją chorobę zapoczątkował zwykły ból pięty, który postępował w kolano, biodro, kręgosłup i tak choruję już 10 lat… Pewnego dnia zrobiłam o jeden krok za dużo i przestałam już normalnie chodzić. Moja przypadłość jest niespotykana i polega na rotacji kości udowej z przykurczem mięśni oraz ścięgien z ostrym zwichnięciem stawu biodrowego.

Przeszłam już kilkanaście operacji ortopedycznych: kolana, biodra, pachwiny. Konsultacje u ortopedów, neurologów, rehabilitantów nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. W chwili obecnej mam założony broviac - tunelizowany cewnik, ukryty pod skórą, by podawać leki przeciwbólowe bez konieczności każdorazowego kłucia igłami lub stosowania wenflonów. Plastry do zabezpieczania broviaca i leki, które muszę przyjmować niestety są drogie. Chciałabym, aby ból towarzyszący mi każdego dnia znikł, pozwoliłoby mi to na normalne życie u boku wspierającej mnie rodziny.

Przekazując 1,5% podatku lub darowiznę Fundacji Avalon z dopiskiem SANDURSKA, 15348 wspieracie mnie w codziennym funkcjonowaniu i walce z chorobą. Dziękuję.