Nazywam się Katarzyna Rakuś, mam 40 lat. Jestem mamą 8 letniej Amelki. W czerwcu 2016 roku wykryto u mnie raka piersi. Niestety nowotwór okazał się na tyle groźny, że rozprzestrzenił się po całym organizmie. Złośliwy rak piersi z przerzutami, najgorszy, najbardziej niebezpieczny. To on chce mnie zabrać, a przecież jestem dobrą matką. Amelka ma dopiero 8 lat, w przyszłym roku pójdzie do komunii, żadne dziecko nie powinno w tak ważnej chwili być bez mamy. Córka widzi jak słabnę z każdym dniem… Przeszłam kilka cykli chemioterapii, immunoterapii i radioterapię. Dotychczasowe leczenie nie dało oczekiwanych rezultatów. Codzienne bóle, wymioty, brak snu sprawiają, że z każdym dniem jestem coraz słabsza. Ale walczę, bo mam, dla kogo! Niestety czas działa na moja niekorzyść, dlatego Ja i moja rodzina poszukujemy wsparcia również za granicą. Koszty związane z leczeniem i rehabilitacją cały czas rosną. W związku z tym proszę o wsparcie finansowe życzliwych ludzi. Toczę teraz najtrudniejszą i jednocześnie najważniejszą walkę - walkę o swoje życie. Otwórz swoje serce i pomóż mi walczyć! Wszystkim dobrym ludziom z całego serca dziękuję!!!
Daj mi nadzieję, że to nie koniec…
Przekazując 1% podatku lub darowiznę Fundacji Avalon z dopiskiem Rakuś, 9636 pomagacie mi Państwo w codziennym funkcjonowaniu oraz w walce o życie.
Wszystkim dobrym ludziom z całego serca dziękuję!!!