Moja codzienność to zmaganie się z silnym bólem neuropatycznym, zawrotami głowy, brakiem odporności, depresją, postępującą polineuropatią i niedowładem ręki.. ,,choroba spustoszyła moje ciało, mój umysł.. rozdziera mnie ból i wkrada się lęk..." Mąż także choruje, ratunkiem jest tylko przeszczep wątroby. Koniecznie wymagam stałej rehabilitacji i leczenia wielospecjalistycznego. Choć rak zabrał mi tak wiele, nadal mam marzenia, chcę kochać i żyć. Pragnę wychować Zuzię, tak bardzo nie chcę, by córka została sama.
Możesz mi pomóc, niech ból nie odbiera mi radości w życiu.
Przekazując 1% podatku lub darowiznę Fundacji Avalon z dopiskiem Neumann-Tarasiewicz, 7302 wspierasz mnie w leczeniu i w codziennych zmaganiach.
Z CAŁEGO SERCA DZIĘKUJĘ