Filipek jest 7-letnim wesołym chłopcem o wrażliwym sercu. Chętnie pomaga rodzicom na gospodarstwie i bawi się ze swoimi 3 braćmi. Jego marzeniem jest zostanie gospodarzem i prowadzenie ciągnika. Niestety, 5 lat temu miał miejsce wypadek, w którym Filipek stracił sprawność prawej rączki. Podczas zabawy Filipek niepostrzeżenie zbliżył się do wałka przekaźnikowego ciągnika, który zahaczył o jego rękaw. Wałek wciągnął go łamiąc łokieć, uszkadzając splot ramienny i przerzucając chłopca na drugą stronę. Obrażenia były tak poważne, że lekarze przewidywali, że Filipek nie przeżyje. Utrzymywali go w śpiączce farmakologicznej do ustabilizowania się jego stanu. Filip jest bardzo silnym chłopcem i nie zamierzał się poddać. Po 5 tygodniach nasz dwulatek wybudził się. Wskutek licznych powikłań podczas śpiączki bakteria zaatakowała organizm Filipa wywołując sepsę. Zakażenie spowodowało liczne uszkodzenia, m.in. na twarzy w okolicach oczodołu, sprawiając duży ubytek mięśni, a tym samym bardzo widoczną bliznę. Dziś powoli wraca do zdrowia, jednak pozostały ślady po tamtym tragicznym wydarzeniu. Prawa rączka jest bezwładna, Filip nie jest w stanie jej podnieść, jednak nadzieję dają nam poruszające się paluszki. Ciągłe rehabilitacje, liczne operacje oraz wyjazdy na turnusy mogą pomóc odzyskać mu częściową sprawność. Każdego miesiąca kosztują one mnóstwo pieniędzy, na co rodzice utrzymujący się jedynie z gospodarstwa nie zawsze mogą sobie pozwolić. Wierzymy, że dzięki temu co udaje nam się zrobić i z Państwa pomocą Filip będzie kiedyś mógł pisać i prowadzić swój ukochany traktor.
RAZEM MOŻEMY WIĘCEJ!
Zwracamy się do Państwa z wielką prośbą o przekazanie 1% podatku i w miarę możliwości o najmniejszą darowiznę Fundacji Avalon z dopiskiem Nowicki, 4322. Zebrane pieniążki przeznaczymy na leczenie Filipka. Za wszelką pomoc serdecznie dziękujemy.