Dariusz Rojek

Nazywam się Dariusz Rojek mam 41 lat, zawsz patrzę na życie z optymizmem. Kilka lat temu, w wyniku wypadku komunikacyjnego, którego efektem był złamany kręgosłup i paraliż od pasa w dół, mój świat stanął na głowie. A właściwe na czterech kółkach, które od tej pory stały się moją codziennością. Jednak nawet wtedy, w myśl zasady „co nas nie zabije to nas wzmocni” nie załamałem się i postanowiłem walczyć o powrót do sprawności. Po kilku latach sukcesywne ćwiczenia i regularna rehabilitacja pod okiem specjalistów zaczęły przynosić pierwsze efekty. Dla niektórych mogą one wydawać się niewielkim krokiem naprzód, ale dla mnie nawet najmniejszy ruch, odzyskany centymetr czucia, czy nawet skurcz to kamień milowy. To również możliwość powrotu do moich sportowych pasji. Jak się jednak okazało, sam upór i determinacja, których mimo wszystko mi nie brakuje, to za mało, a każdy kolejny krok na drodze do większej sprawności ma swoją cenę. Dlatego, tak jak ja drobnymi krokami walczę o normalne życie, pokonując nie tylko własne ograniczenia, ale i przeszkody na swojej drodze, tak każdy z Was może najdrobniejszą nawet kwotą pomóc mi w osiąganiu coraz lepszych efektów rehabilitacji, za co już teraz z góry bardzo dziękuję!

Jeśli tak jak ja jesteś optymistą i wierzysz, że marzenia się spełniają, a niemożliwe nie istnieje, wspomóż mnie!

Przekazując 1,5% podatku lub darowiznę Fundacji Avalon z dopiskiem Rojek, 5712 wspomagasz mnie w codziennym funkcjonowaniu.