W październiku podjęto się operacji usunięcia guza, niestety operacja się nie udała, zajmuje on dużą powierzchnię, równało by się to z amputacją nogi. Po operacji zaczął rosnąć w szybkim tempie. Od kilku miesięcy mam podawaną chemioteriapię i jeszcze kilka miesięcy chemii przede mną. Choroba zabrała mi beztroskie dzieciństwo, zmusiła do tego że musiałam szybciej dorosnąć. Nie wychodzę na dwór z rówieśnikami, nie chodzę do szkoły. Moje życie to wyjazdy na chemioterapię, badania, niedyspozycje.
Jeśli możesz to wspomóż mnie w mojej trudnej walce z nowotworem.
Przekazując 1% podatku lub darowiznę Fundacji Avalon z dopiskiem Major, 13578 pomagacie mi Państwo w codziennym funkcjonowaniu oraz wspieracie mnie w walce z chorobą. Z góry dziękuję wszystkim darczyńcom.