×

Wyszukiwarka

Najczęściej wyszukiwane

    Przejdź do głównej zawartości
    Na zdjęciu znajduje się uśmiechnięta dziewczyna na wózku, która trzyma duży bukiet słoneczników. Obok na grafice znajduje się tytuł artykułu, a pod nim logotypy Fundacji Avalon, firmy Katalog Marzeń oraz Projektu Marzenia Bez Barier.
    Czas czytania: 7 min

    Ekstremalny prezent dla osoby z niepełnosprawnością? Projekt Marzenia Bez Barier z Katalogiem Marzeń

    Anna Kowalik

    „Przygoda, przygoda, każdej chwili szkoda. Świat jest piękny, czy to znasz?” — słowa znanej piosenki potrafią dodać optymizmu ale i przytłoczyć. Każda osoba z niepełnosprawnością zna to uczucie, kiedy chce się żyć pełnią, ale świat ciągle stawia bariery. Wymyśliłam sposób, by tych barier było nieco mniej, zapraszam Cię do skorzystania z projektu Marzenia Bez Barier.

    Szukasz prezentu dla osoby z niepełnosprawnością? Dobrze trafiłeś!

    Prezenty ekstremalne, relaksujące, rozweselające i te doskonale smakujące — takie właśnie są vouchery na preżycia, które oferuje Katalog Marzeń. Voucher to bilet do przygody, która za każdym razem daje inne doznania. W ofercie jest ponad 6500 możliwości i wiele z nich można zrealizować z niepełnosprawnością. Jak to możliwe?

    W projekcie Marzenia Bez Barier sprawdzamy, opisujemy i dokładnie dokumentujemy warunki realizacji poszczególnych atrakcji. Walczymy o dostępność i zwracamy uwagę na to, co trzeba zapewnić, żeby przygoda była w zasięgu każdego. Wszystkie relacje można znaleźć na blogu, dzięki czemu można swobodnie zdecydować, czy dana atrakcja jest dla Ciebie, czy będziesz się tam dobrze czuć i czy spełnisz marzenie.

    Katalog Marzeń i projekt Marzenia Bez Barier

    Co firma Katalog Marzeń wie o osobach z niepełnosprawnościami? Musisz wiedzieć, że Marzenia Bez Barier to projekt, który powstał z inicjatywy osoby, która z barierami zmaga się każdego dnia. Czas się przedstawić.

    Cześć, mam na imię Ania. Jestem osobą z niepełnosprawnością ruchową i chciałabym opowiedzieć Ci o moim projekcie, który — mam nadzieję — choć trochę zmieni świat na lepsze.

    Mam 38 lat i choruję na dystrofię mięśniową, czyli mówiąc wprost: zanik mięśni. Od 20 lat poruszam się przy pomocy wózka, a mój stan nieustannie się pogarsza. Ale nie, nie mam zamiaru narzekać!

    Od najmłodszych lat czułam, że odbiegam sprawnością od rówieśników. Ciągle się przewracałam, w zawodach sprawnościowych zajmowałam zawsze ostatnie miejsce, nie nadążałam za innymi podczas zabawy w berka. Te wszystkie trudności przyjmowałam za fakt, taka jestem i nie zmienię tego. Nigdy nie uważałam tego za przeszkodę i skupiałam się na swoich mocnych stronach.

    Czas mijał, a ja niezmiennie parłam do przodu. Skończyłam podstawówkę, liceum, poszłam na studia. Uzyskałam tytuł magistra socjologii i poszłam do pracy. Na każdym z etapów życia miałam przy sobie mnóstwo wspierających mnie osób. Czułam, że mogę zdobyć świat. Do czasu.

    Dorosłość, pierwsza miłość, pierwsze samodzielnie spędzone wakacje, pierwsze imprezy i wyjścia na miasto. To wszystko było jak wielkie niosące mnie skrzydła. Niosące do czasu, kiedy niespodziewanie okazywało się, że obiecywana dostosowana do moich potrzeb łazienka to niewielkie pomieszczenie z jednym przykręconym do ściany uchwytem. Że mimo bezpośredniego połączenia kolejowego nie dojadę na miejsce, bo nie wejdę do pociągu albo nie wyjadę z dworca docelowego. Że ominie mnie impreza, bo mieszkanie znajomego jest na 4 piętrze, a wyjście na miasto skończy się rozczarowaniem, bo przed wejściem do restauracji są 3 duże schody. Wiele było takich chwil, w których moje skrzydła były podcinane. Zdałam sobie sprawę, że jednak moja „inność” nikogo nie obchodzi, a większość miejsc, które chwalą się dostępnością, robią to jedynie ze względów marketingowych, a nie realną troską o potrzeby osób takich, jak ja.

    To wszystko było niezwykle przykre i był czas, kiedy chyba się poddałam. Dotarło do mnie, że tak już będzie i skupiłam się na innych aspektach swojego życia.

    Nadszedł 2012 rok, w którym znalazłam pracę marzeń. Dosłownie i w przenośni. Zostałam pracownikiem Działu Rezerwacji w sklepie internetowym o nazwie Katalog Marzeń. Moim zadaniem było umawianie klientów na realizację różnych aktywności, które w swojej ofercie ma firma. To były masaże SPA, weekendy, wyjścia na strzelnicę, jazdy Ferrari czy Lamborghini, loty paralotnią i szybowcami, skoki ze spadochronem i wiele, wiele innych wspaniałych przygód.

    Świat tych wszystkich aktywności mnie zafascynował, bo nigdy wcześniej nie zdawałam sobie sprawy, że dosłownie każdy może mieć do nich dostęp. Jak każdy oglądałam filmy akcji i nie raz zastanawiałam się, jak to jest strzelać z broni palnej, albo pędzić autem w wyścigu. Nagle okazało się, że to wszystko może robić „zwykły Kowalski”. Potem przyszła druga myśl, ta smutniejsza — przecież to nie dla mnie. Na pewno nie ma opcji, abym skorzystała z czegokolwiek. Nauczona doświadczeniem z poprzednich sytuacji, byłam o tym wręcz przekonana. To nie dla mnie i mi podobnych.

    Mimo wszystko pokochałam Katalog Marzeń, swoją pracę i ludzi, z którymi tworzyłam zespół. Zaczęłam jeździć na integracje firmowe, które — poza spotkaniem — polegały na testowaniu oferty. Wyobraź sobie moje zaskoczenie, kiedy okazało się, że ja też mogę tę ofertę testować. Może nie całą i nie zawsze, bo mam swoje ograniczenia (jak choćby brak prawa jazdy czy niemożność wspinania się), ale MOGĘ korzystać z większości atrakcji! Wystarczy uprzedzić o moim stanie i zastanowić się, co możemy zrobić, by ułatwić sobie sięgnięcie po przygodę.

    W ten sposób na mojej liście spełnionych marzeń znalazły się: jazda off road, lot helikopterem, strzelanie do celu z wielu rodzajów broni, zabiegi w SPA, kursy gotowania i robienia sushi, jazda rajdowym samochodem po torze, wizyty w escape roomach, degustacje whisky, wirtualna rzeczywistość i ogrom innych wspaniałych doświadczeń.

    W każdym z tych miejsc, mimo barier, udawało mi się uzgodnić z realizatorami warunki, które pozwalały mi na realizację atrakcji. Jednocześnie zaczęłam zauważać, że wiele firm nie dba o dostępność swoich usług z powodu niewiedzy. Nie wiedzą, z czym wiąże się niepełnosprawność i co mogą zrobić, aby te wyzwania pokonywać lub łagodzić. Wszystkie te osoby uczyły się na moim przykładzie, jak dawać radość osobom z niepełnosprawnościami, czasami naprawdę niewielkim nakładem kosztów i sił. A ja dzięki nim realizowałam kolejne marzenia.

    Moje skrzydła odrosły. Ba! One urosły i teraz są ogromne.

    Przyszedł rok 2022. Pracowałam w Katalogu Marzeń od 8 lat, awansowałam na Managera Działu Rezerwacji i, oprócz rezerwowania terminów dla klientów, zaczęłam aktywnie brać udział w budowaniu tego wspaniałego miejsca pracy.

    Mam szczęście, że moja szefowa – Joanna Borucka, to człowiek o ogromnym sercu i jeszcze większych marzeniach. Osoba pełna pasji i planów. Katalog Marzeń to dzięki niej doskonale naoliwiona wiedzą, wiarą i nadzieją, maszyna do spełniania marzeń i zmieniania świata na lepsze. Taki właśnie jest nasz cel. Aby go realizować, w 2020 roku wzięliśmy udział w wewnętrznych warsztatach o nazwie „Poza horyzont”, gdzie każdy mógł przedstawić swoją wizję Katalogu Marzeń w przyszłości.

    Już wtedy wiedziałam, co chciałabym osiągnąć. Pragnęłam pokazać wszystkim osobom z niepełnosprawnościami i ich bliskim to, co ja sama dostrzegłam. Chciałam, by każdy wiedział, że nie musi zamykać się w domu. Może wybrać aktywne życie, próbować nowych rzeczy i SPEŁNIAĆ MARZENIA.

    Tak powstał pomysł na projekt Marzenia Bez Barier. Inicjatywę, którą realizujemy za darmo, z myślą o osobach takich, jak ja, ale też innych, bo świat osób z niepełnosprawnościami jest ogromnie złożony.

    Naszym celem jest opisanie każdej atrakcji dostępnej na stronie Katalogu Marzeń — jej przebiegu, dojazdu, warunków na miejscu, w tym barier oraz ułatwień dostępu. Tak, aby każdy mógł samodzielnie zdecydować, czy sobie poradzi. Odwiedzamy naszych realizatorów osobiście. Spisujemy i fotografujemy wszystko, a następnie opisujemy to na blogu. Jeśli będziesz miał dodatkowe pytania, możesz się ze mną skontaktować, a ja sprawdzę dla Ciebie wszystko, o co zapytasz.

    Chcę, aby osoby z niepełnosprawnościami poczuły się zauważone i zaopiekowane. Aby po raz kolejny nie spełnił się ten dobrze znany mi schemat tworzenia pozytywnego PR-u minimalnym nakładem sił. Aby nie zdarzyło się znów, że miejsce opisane jako dostępne, tak naprawdę dostępne nie jest.

    Marzę o tym, że będziemy tym podejściem „zarażać” naszych realizatorów i wszystkich wokół, a świat otworzy się na nas tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. Głęboko wierzę w to, że się uda!

    Spełnij najskrytsze marzenia — bez barier, bez ograniczeń

    O czym marzysz? Co sprawiłoby, że świat stałby się dla Ciebie piękniejszy? Czas stworzyć swoją bucket list, bo lista odwiedzonych przez nas miejsc systematycznie rośnie. Marzymy o tym, by o naszym projekcie dowiedziała się każda osoba z niepełnosprawnością i jej bliscy. Pragniemy, by ekstremalny prezent znalazł się pod choinką Marzyciela, który porusza się na wózku, by każdy wiedział, że degustacja win z sommelierem czy romantyczna kolacja to prezent dla osoby niepełnosprawnej, ale też pomysł na randkę i rocznicę. Marzy nam się świat, w którym marzenia można spełniać bez barier i bez ograniczeń.

    Tekst powstał w wyniku współpracy Fundacji Avalon i Katalogu Marzeń. Firma Katalog Marzeń przekazała darowiznę na rzecz organizacji Pikniku Fundacji Avalon w maju 2023 oraz zapewniła nagrody (3 vouchery na atrakcje) w konkursie „Marzenia Bez Barier” Fundacji Avalon.

    Powiązane artykuły